Jak wynika z badań tylko niestety tylko 8% rodziców posiada odpowiednią wiedzę i umiejętności do wychowywania dzieci. I nie ma się tu czemu dziwić, bo przecież nie istnieją żadne szkoły dla rodziców, które pomogły by w tym ważnym dla nich zadaniu, jakim jest wychowanie małego człowieka.
Bardzo fajnym pomysłem okazują się być szkolenia, różne kursy dla rodziców.
Polecam Wam stronę z programem "Mądrzy Rodzice" http://www.madrzy-rodzice.pl/pl/o-programie/informacje-o-programie/ , gdzie znajdziecie cenne wskazówki dotyczące wychowania, problemy z jakimi borykają się inni rodzice oraz sami możecie poprosić o pomoc specjalistów.
Dodaje również dla Was Rodzice test, dzięki któremu możecie zbadać swoje wychowawcze umiejętności. Oczywiście jeśli będziecie chcieli się z tym zmierzyć.
Oto on http://www.madrzy-rodzice.pl/pl/dla-rodzicow/zbadaj-sie-rodzicu/
Zapraszam Wszystkich bardzo serdecznie!!!
środa, 2 listopada 2011
piątek, 21 października 2011
Kościół nie jest miejscem dla dzieci!
Ostatnio trafiłam na artykuł pt.:" Jak postępować z niesfornym dzieckiem w kościele". Sam artykuł jak i jego treść uważam, za głupotę. Jak można oczekiwać od dziecka, że będzie "grzecznie" stało, modliło się, klęczało i czyniło znak krzyża. Kilkuletnie dzieci nie mają wykształconej percepcji uwagi i nie umieją skupić się tak długo jak dorośli na danej czynności. Religia dla dzieci jest wielką abstrakcją. Jak dziecko może zrozumieć zmartwychwstanie, opłatek jako ciało Jezusa i wiele innych niedorzecznych rzeczy.
To że rodzice należą do jakiejś religii, nie oznacza to, że dzieci też muszą. Żyjemy w wolnym kraju, w wolnym świecie, gdzie każdy ma prawo do własnego wyznania lub po prostu bycia ateistą. Nie należy narzucać dzieciom własnych poglądów, wmawiać, że dana religia jest tylko tą jedyną, prawdziwą i właściwą, a inne to zło i pewne miejsce w piekle. Tak samo jest ze straszeniem dzieci szatanem, piekłem, albo tym, że "bozi się to nie podoba i że bozia patrzy na niego z góry".
Najgorsze są też starsze pani, które gdy widzą w kościele szalejącego malucha, patrzą na niego i jego rodziców z pogardą i szeptają między sobą jakież to dziecko jest niewychowane, rozpieszczone i nieznośne.
To że rodzice należą do jakiejś religii, nie oznacza to, że dzieci też muszą. Żyjemy w wolnym kraju, w wolnym świecie, gdzie każdy ma prawo do własnego wyznania lub po prostu bycia ateistą. Nie należy narzucać dzieciom własnych poglądów, wmawiać, że dana religia jest tylko tą jedyną, prawdziwą i właściwą, a inne to zło i pewne miejsce w piekle. Tak samo jest ze straszeniem dzieci szatanem, piekłem, albo tym, że "bozi się to nie podoba i że bozia patrzy na niego z góry".
Najgorsze są też starsze pani, które gdy widzą w kościele szalejącego malucha, patrzą na niego i jego rodziców z pogardą i szeptają między sobą jakież to dziecko jest niewychowane, rozpieszczone i nieznośne.
piątek, 14 października 2011
Śmieci dla dzieci
Czy Twoje dziecko je czekoladę, batoniki, lizaki i wcina różnego rodzaju cukierasy?? Odpowiedź na pewno nikogo nie zaskoczy i nie zadziwi, bo oczywiście, że tak. Niestety.
Rodzice są bardzo nie rozsądni jeśli chodzi o dietę i posiłki przygotowywane dla własnych dzieci. Zasypują je tonami szkodliwych substancji trujących i zupełnie nie przydatnych w ich rozwoju.
Będąc na praktyce w I klasie Szkoły Podstawowej zaskoczył mnie widok dzieci "pożerających słodycze". Żadne nie miało warzywa, owoca, ciągle tylko żelki, ciasteczka i batoniki..............Okropność!!
Rodzice zastanówcie się czy warto?
Nie ma większej głupoty niż myśl, że dzieci potrzebują słodyczy, że wręcz wypada im je kupować i po darowywać jako prezenty i nagrody.
Smuci mnie to, bo ta bezmyślność rodziców i wszystkich, którzy kupują dzieciom słodycze, powoduje szereg chorób i osłabienie dzieci.
To samo dzieje się również w szkole. Szkolne sklepiki kipią wszelkiego rodzaju śmieciami i kierują się zasadą im bardziej kolorowe (czyli więcej barwników i substancji sztucznych) tym lepiej.
Rodzice zastanówcie się co jest najlepsze dla waszych dzieci!!!!!!!!!!!! Czego na prawdę potrzebują i co jest niezbędne dla ich prawidłowego rozwoju.
A teraz praca domowa dla Was Super Rodzice.
Rodzice są bardzo nie rozsądni jeśli chodzi o dietę i posiłki przygotowywane dla własnych dzieci. Zasypują je tonami szkodliwych substancji trujących i zupełnie nie przydatnych w ich rozwoju.
Będąc na praktyce w I klasie Szkoły Podstawowej zaskoczył mnie widok dzieci "pożerających słodycze". Żadne nie miało warzywa, owoca, ciągle tylko żelki, ciasteczka i batoniki..............Okropność!!
Rodzice zastanówcie się czy warto?
Nie ma większej głupoty niż myśl, że dzieci potrzebują słodyczy, że wręcz wypada im je kupować i po darowywać jako prezenty i nagrody.
Smuci mnie to, bo ta bezmyślność rodziców i wszystkich, którzy kupują dzieciom słodycze, powoduje szereg chorób i osłabienie dzieci.
To samo dzieje się również w szkole. Szkolne sklepiki kipią wszelkiego rodzaju śmieciami i kierują się zasadą im bardziej kolorowe (czyli więcej barwników i substancji sztucznych) tym lepiej.
Rodzice zastanówcie się co jest najlepsze dla waszych dzieci!!!!!!!!!!!! Czego na prawdę potrzebują i co jest niezbędne dla ich prawidłowego rozwoju.
A teraz praca domowa dla Was Super Rodzice.
wtorek, 11 października 2011
Pytania które warto zadawać swojemu dziecku !!!
Każdy rodzic pragnie, aby jego dziecko nie miało problemów z nauką, by było najlepszym uczniem i ambitnym człowiekiem w przyszłości.
Rodzice mogą wiele zrobić, aby przyspieszyć rozwój zdolności do rozwiązywania problemów i myślenia u swoich dzieci.
Rodzice powinni zachęcać dziecko do refleksji nad materiałem rozważenia poprawności odpowiedzi, zanim zostaną one udzielone. Powinni zachęcać dzieci do rozwijania dużej niezależności w sytuacjach problemowych.
Rodzice mogą wiele zrobić, aby przyspieszyć rozwój zdolności do rozwiązywania problemów i myślenia u swoich dzieci.
Rodzice powinni zachęcać dziecko do refleksji nad materiałem rozważenia poprawności odpowiedzi, zanim zostaną one udzielone. Powinni zachęcać dzieci do rozwijania dużej niezależności w sytuacjach problemowych.
Poniżej przedstawiam Wam drodzy Rodzice listę 11 pytań, dzięki którym pomożecie Waszemu dziecku rozwijać procesy myślowe, oto ona:
sobota, 8 października 2011
10 kroków prowadzących do efektywnej dyscypliny
- Uświadom sobie, że złe zachowanie jest umotywowane - nie pojawia się samo z siebie. Dziecko w jakiś sposób może być zmotywowane do podejmowania destrukcyjnych działań. Do najczęstszych przyczyn tych działań zalicza się: nudę, pragnienie zwrócenia na siebie czyjejś uwagi, zemsta, chęć władzy lub kontroli.
- Działaj z wiarą we własne siły - rodzice muszą być pewni i przekonani do swoich zdolności w promowaniu odpowiedzialnego zachowania. Powinni wierzyć w siebie, obierając postawę opiekuna wobec dziecka i działając w sytuacjach wymagających utrzymania dyscypliny.
- Powiąż dyscyplinę z konkretną, zrozumiałą dla dziecka sytuacją - rodzice powinni skupić się na zasadniczej kwestii a nie gubić się wśród niepowiązanych z daną sytuacją problemów. Należy przekazać dzieciom, że nie do przyjęcia jest ich złe zachowanie, a nie, że to one same są odrzucane. Wyjaśnić dlaczego dane zachowania martwi i denerwuje (jestem zły, ponieważ stłukłeś wazon, który miał dla mnie szczególną wartość).
- Bądź konsekwentny - chwiejna dyscyplina wprowadza w błąd. Rodzice by utrzymać dyscyplinę powinni każdorazowo reagować na powtarzające się przejawy niepożądanych zachowań. Jeśli w domu jest więcej dzieci to i one również powinny podlegać tej dyscyplinie.
- Nie czyń z dyscypliny publicznego spektaklu - dyscyplina musi być delikatną sprawą, zwłaszcza dla starszych dzieci. Należy rozmawiać z dziećmi na osobności wtedy redukuje się ich zażenowanie oraz inne bolesne emocje.
czwartek, 6 października 2011
Jak nauczyć dziecko szacunku do siebie i swojego ciała?
- Uprzedzaj dziecko między pierwszym a drugim rokiem życia, że chcesz je ubrać lub rozebrać, zanim zaczniesz to robić.
- Pytaj dziecko powyżej drugiego roku życia, czy jest mu ciepło czy zimno, i zaproponuj odpowiednie ubranie, ale nie nalegaj, żeby je zmieniło.
- Pytaj dziecko, jaką ilość jedzenia nałożyć mu na talerz.
- Nie zmuszaj dziecka do jedzenia, jeśli nie chce jeść, tzn. że już się na jadło.
wtorek, 4 października 2011
Mamo, Tato poczytaj Mi !
TAK Twoje dziecko właśnie tego potrzebuje, tego chce, o tym marzy.
Abyś mu czytał Super Tato i czytała Super Mamo, i również tego by samo czytało, by miało dostęp do odpowiedniej literatury i wiedziało gdzie może ją znaleźć.
Abyś mu czytał Super Tato i czytała Super Mamo, i również tego by samo czytało, by miało dostęp do odpowiedniej literatury i wiedziało gdzie może ją znaleźć.
Czytanie dzieciom pozwala na zacieśnienie więzi między Wami, daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i przede wszystkim rozwija jego wyobraźnie, wzbogaca jego słownictwo.
Czytanie Waszym pociechom daje lepszy start, nie od dziś wiadomo, że czytanie przekłada się na oceny szkolne, osiągnięcia itd. Dzieci są bardziej aktywne na lekcji, chętniej nawiązują rozmowę, stają się komunikatywne i otwarte.
I jeszcze jedno - jeśli Wy Rodzice sami nie czytacie, nie ma nawet u Was w domu książek, nie dziwcie się, że Wasze dziecko będzie cokolwiek czytało. I bezsensownym wydaje się "rozkazywanie" dziecku , że ma coś przeczytać i tłumaczenie, że to jest ważne!!!!!!
A teraz najważniejsze pytanie, które stawiają sobie rodzice," Co czytać maluchowi"?
środa, 28 września 2011
POBAW SIĘ ZE MNĄ !!!
Droga Super Mamo, Drogi Super Tato !
Co zrobić, gdy masz wolny czas a dziecko się nudzi? Odpowiedź jest prosta BAWCIE SIĘ!.
Bez żadnych ograniczeń, wykorzystując maksimum wyobraźni. I nie mam tu wcale na myśli 3 godzin spędzonych przed nową grą na komputerze, czy też na oglądaniu telewizji, o NIE!.
Czas spędzony na wspólnej zabawie z dzieckiem jest bardzo ważny, wtedy zacieśniają się więzi pomiędzy wami a waszymi dziećmi. Dziecko czuje się bezpiecznie i wie, że może na Was liczyć!
Więc nie ma na co czekać, wejdź do pokoju dziecka, poznaj jego zabawki, porozmawiaj z nimi. :) I nie myśl, że to co robisz jest nie poważne i niczego nie nauczy dziecka, że to tylko głupia zabawa, nic bardziej mylnego dziecko przez takie zachowanie będzie wiedziało, że traktujesz jego "mały" świat poważnie.
A jeśli brakuje Wam pomysłów polecam na wspólną zabawę całą masę książeczek dostępnych w księgarniach.
A o to kilka przepisów na przednią zabawę- łatwe, proste i przyjemne sposoby, aby dziecko było zadowolone a Wy Super Rodzice nie za bardzo wykończeni :)
wtorek, 27 września 2011
Logopedia w przedszkolu
"Słodkie " seplenienie i niedokładne wymawianie słów. Niewinne "zabka", "capka" czy "safa" nie jest nam obce. Dzieci w wieku przedszkolnym posługują się taką mową.
Subskrybuj:
Posty (Atom)